Rozdział 18
Usiadła powoli i jedną ręką odgarnęła z czoła splątane włosy, a drugą sięgnęła po leżącą na lekko zakurzonej podłodze różdżkę. -Co robisz Granger?-usłyszała niewyraźne mruknięcie po swojej lewej Odwróciła się w stronę Severusa. Jego oczy zadawały się błyszczeć wewnętrznym światłem, a ledwie widoczne w ciemnościach zarysy twarzy wydawały się delikatniejsze niż zazwyczaj. Wręcz chłopięce. -Nie pójdziesz tam sam.- zawyrokowała tonem swojego wszechwiedzącego ja Czarodziej wykrzywił usta w marnej imitacji uśmiechu i uniósł jedną brew. -Naprawdę sądzisz, że ze mną pójdziesz?-zbyt dobrze znała ten ton, aby odpowiedź była dla niej zaskoczeniem- Lepiej wracaj do siebie. Parsknęła z niezadowoleniem i zgarnęła swoje porozrzucane rzeczy. Szybkim krokiem opuściła sypialnię. Podniosła materiał swojej szaty, nieruchomo oczekujący aż ktoś się nad nim zlituje i po niego sięgnie. W oczach czuła łzy, mimo że wiedziała jak to się skończy, że się nie zgodzi. Pragnęła, aby powiedział jedno kró